Wychodzą z domu tuż przed świtem
By w ciemności nocy
Niedostępną wnosić nadzieję na życie
Jak iskierkę, którą wiatr każdą może zdławić
Lecz Oni wierzą że ją ocalą.
Ściany swoich ciał obolałe
Choć jutro coraz bardziej kruche
Kiedy wracają- noc znów płynie
Jak rzeka która się wymyka
Ludzkim rozumem oraz oczom
Lecz Oni wierzą że uruchomią nowe serce
Jak gwiazdę bez której gaśnie życie
Z uporem pragną dać jej imię
I ciągle mówią o niej
ŻYCIE !
...Tym, wszystkim
co uratowali i dali mi nowe życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz