piątek, 1 lutego 2013

Wybierz stomatologa zamiast kardiologa

Na serce czyhają nie tylko zarazki, które powodują gwałtowne infekcje. Czasem niebezpieczeństwo czai się bardzo długo, a bakterie atakują ukradkiem, nie wywołując jednak żadnych wyraźnych dolegliwości. 

Tak dzieje się w przypadku chorobotwórczych drobnoustrojów, które mogą znajdować si ę w jamie ustnej.
Udowodniono ponad wszelką  wątpliwość , że stany zapalne dziąseł
 i paradontoza mają ścisły związek z chorobami serca i całego układu krążenia. Atak może rozwinąć się w dwóch kierunkach. 
Po pierwsze, obecne w jamie ustnej bakterie mogą uwolnić się podczas codziennych czynności, takich jak jedzenie czy mycie zębów i poprzez krew dotrze do różnych narządów. Osiedlenie się bakterii w sercu bywa początkiem niezwykle groźnego i podstępnego schorzenia: bakteryjnego zapalenia wsierdzia. 
Choroba ta może dotknąć każdego, jednak szczególnie niebezpieczna jest dla osób już chorujących na serce. Po drugie, okazało się , że bakterie z jamy ustnej mogą zaatakować komórki śródbłonka naczyń krwionośnych, powodując lub przyspieszając powstawanie zakrzepów, co prowadzi bezpośrednio
do zawału.

Pielęgniarka epidemiologiczna radzi: Tylko odwiedzając regularnie dentystę możesz pozbawić bakterie szansy na zaatakowanie twojego serca. Trzeba leczyć nie tylko stany zapalne
i paradontozę , ale także próchnicę . Jest to szczególnie ważne wówczas, gdy dostrzeżemy jakiekolwiek niepokojące objawy (np. krwawienie z dziąseł czy odsłonięcie szyjek zębów).




autor: Bożena Krymska
źródło: Kwartalnik "Szlachetne Zdrowie"nr 25
            przy Ś.C.C.S. w Zabrzu.
         


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz