Kiedy byłem piękny i młody
Do Ciebie kierowałem w zaloty
Moje myśli i czyny
Jak zakochanego, upadki i wzloty
Pewnego pięknego dnia
Ubrany dostojnie jak "królewicz"
Z bukietem czerwonych kwiatów
Zaskoczyłem Ją... jakbym był z zaświatów
Klękam przed Nią na kolana
Z wyprostowanym w rękach bukietem
I mówię:
Ukochane jest ciało Twoje
Kiedy całowałem usta Twoje
Białe piersi,włosów zwoje
Dzisiaj serce Twe, jest moje
Kiedy będziesz cierpieć
- Ja Cię pocieszę,
- Ja Cię wysłucham,
- Ja Cię rozgrzeszę
Bo taką władzę od Boga mam daną
Więc, o Pani serca mego
Przychodzę do pani z tym dużym
I wielkim zamiarem
A żeby wetknąć na palec pani
Swój pierścień zaręczynowy
O pani,myślisz, że małego mam!
Ducha w sercu
O mój panie! Tak nie myślę!
Jestem zaskoczona mile
W domu wszystko przemyślę
A odpowiedź, listem wyślę
O moja pani! Tylko długo
Nie trzymaj mnie w niepewności
Bo z bólu serca mego
Dostanę niestrawności
A gdy zobaczę Cię z innym
To serce me, dostanie boleści
Jakbym był, złych zaręczyn winnym
A z żalu rzucę się
W ramiona diabelskich "czułości"
Następnego dnia - kurierem
Dostałem odpowiedź...
O mój panie - Kocham pana!
Proszę w naszej parafii, złożyć zapowiedź
Ślubu naszego przed Bogiem
Jedynym świadkiem miłości naszej
Po trzech zapowiedziach
Czytanych w kościele
Ich serca marzenia, się spełniły
A słowa kapłana resztę dopełniły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz