poniedziałek, 6 kwietnia 2020

"DO DOMU"

Znajomy zapach żniw,
Dym z drewna,
Ścięte siano,
I ciężka słodycz winogron.

Kiedyś będzie mi 
Tego brakowało,
Ale nie będzie mi brakowało Ciebie, 
Duszo Dawcy serca.



Starałem się jako biorca dopasować,
Dopasować do Ciebie,
Ale nie czuję się tu, w Klinice, 
Jak w kochanym domu.

Stale zerkałem ku gwiazdom,
Kierunku przesuwania się ciężkich obłoków,
Żeby wreszcie pokazały mi
Kierunek do mojego domu.

Do domu o zapachu pewnej miłości,
Obecnej na co dzień serdeczności,
Zapachu domowego chleba
I anielskiego, błogiego spokoju
Wobec zranionego ciała.

Cieszę się, że jest to tylko 
Wspomnienie z 2010 roku.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz