Program „Polskie Sztuczne Serce” zakończył się sukcesem – opracowane w kraju urządzenia ratują życie pacjentom i są gotowe do seryjnej produkcji. Sztuczne serca mogłyby się także stać towarem eksportowym – mówili uczestnicy piątkowej konferencji w Warszawie.
wiadomość powitalna
ALL ABOUT THE HEART
"Jakie jest twoje serce, ten tylko się dowie,
kto je stracił, więc dbaj i kochaj swoje serduszko"
andriju
Z powodu mocnego związku z duchową duszą,
ciało ludzkie nie może być postrzegane jako
wyłącznie zespół tkanek, organów i funkcji,
lecz raczej jako istotna część osoby,
która przez ciało ukazuje się i wyraża".
JAN PAWEŁ II
TRANSPLANTACJA SERCA
MOJE PRZESŁANIE
POEZJA
Znajdź swój bilans życia.
3 x 8 = 24
Jest to magiczne równanie życia!
8 godz.snu
8 godz.pracy
8 godz.odpoczynku
Jeżeli tylko możesz
dostosuj się do tego!
andriju
"PRACA TO NIE TYLKO TO CO ROBISZ
LECZ TO CO POZOSTAWIASZ PO SOBIE INNYM"
andriju
czwartek, 19 grudnia 2013
środa, 18 grudnia 2013
Zima - wyzwanie dla serca
Czy zimowa aura ma wpływ na serce? Na co należy uważać, gdy temperatury spadają poniżej zera? Jak dbać o siebie, żeby przywitać wiosnę w niezłej kondycji i w dobrym zdrowiu?
czwartek, 12 grudnia 2013
Lepsza diagnostyka chorób genetycznych
Bardzo szczegółową analizę genomu umożliwia nowa technologia wprowadzona do polskiej praktyki medycznej przez Instytut Matki i Dziecka w Warszawie. Pozwala ona na postawienie trafnej diagnozy w chorobach uwarunkowanych genetycznie, jak niepełnosprawność intelektualna, autyzm, padaczka czy wady serca.
wtorek, 10 grudnia 2013
"WSPOMNIENIE TATY"
Odszedł od nas na zawsze nasz ojciec
Nasz dobry i ukochany tata
Który żył i mieszkał z nami długie lata
Kiedy żył zawsze czułem,
Zawsze wiedziałem, że jest dobrym
Wspaniałym człowiekiem, dobrym ojcem
Do końca swej świadomości
Wiedział co to jest
- Dobro człowieka,
- Honor człowieka,
- Honor naszej ojczyzny
I nam od młodych lat to wpajał
Pamiętam jak uczył nas wierszyka
Władysława Bełzy z "Katechizmu
Polskiego Dziecka" pt."Kto ty jesteś"
Polak mały
Jaki znak twój
Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz?
Między swemi.
W jakim kraju?
W polskiej ziemi..."
Pamiętam jak recytował nam z pamięci
Wiersz naszego wielkiego poety
Adama Mickiewicza pt."Powrót taty"
..."Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,
Buława upadła z ręki;
Ach! ja mam żonę, i u mojej żony
Jest synek taki maleńki.
Kupcze! jedź w miasto, ja do lasu muszę;
Wy, dziatki, na ten pagórek
Biegajcie sobie, i za moję duszę
Zmówcie też czasem paciórek"...
A wiec nie zapominajcie o Tadeuszu
Kiedy na dywanie u Pana Boga zasiądzie
A Wy kochani moi
Biegnijcie na tutejszy
Bolesławiecki pagórek
I u grobu Jego
Zapalcie ognisty kaganek
I zmówcie też czasem
Modlitwę za Jego duszę.
Nasz dobry i ukochany tata
Który żył i mieszkał z nami długie lata
Kiedy żył zawsze czułem,
Zawsze wiedziałem, że jest dobrym
Wspaniałym człowiekiem, dobrym ojcem
Do końca swej świadomości
Wiedział co to jest
- Dobro człowieka,
- Honor człowieka,
- Honor naszej ojczyzny
I nam od młodych lat to wpajał
Pamiętam jak uczył nas wierszyka
Władysława Bełzy z "Katechizmu
Polskiego Dziecka" pt."Kto ty jesteś"
Polak mały
Jaki znak twój
Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz?
Między swemi.
W jakim kraju?
W polskiej ziemi..."
Pamiętam jak recytował nam z pamięci
Wiersz naszego wielkiego poety
Adama Mickiewicza pt."Powrót taty"
..."Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,
Buława upadła z ręki;
Ach! ja mam żonę, i u mojej żony
Jest synek taki maleńki.
Kupcze! jedź w miasto, ja do lasu muszę;
Wy, dziatki, na ten pagórek
Biegajcie sobie, i za moję duszę
Zmówcie też czasem paciórek"...
A wiec nie zapominajcie o Tadeuszu
Kiedy na dywanie u Pana Boga zasiądzie
A Wy kochani moi
Biegnijcie na tutejszy
Bolesławiecki pagórek
I u grobu Jego
Zapalcie ognisty kaganek
I zmówcie też czasem
Modlitwę za Jego duszę.
czwartek, 21 listopada 2013
Tajemniczy cholesterol
Ostatnimi czasy pojawiają się głosy, że stawianie znaku równości pomiędzy wysokim poziomem cholesterolu a chorobami układu krążenia jest zbyt dużym uproszczeniem. Czy czeka nas rewolucja w etiologii chorób sercowo-naczyniowych?
niedziela, 17 listopada 2013
"JAKI JEST TEN CZAS ?"
Czas jest dla mnie Bogiem
Czas płata mi różne figle
Czas jest dla mnie ważny
I w dzień i w nocy
Był moim pierwszym krzykiem
Był moją radością
W czasie kiedy dostawałem
Piękną i dobrą pierś matczyną
Kiedy byłem młodzieńcem
Czas wzywał mnie do szkoły
Żeby uczyć się i szukać
Swojej pierwszej miłości
I jak krecik ślepo kochać
Kiedy rozpocząłem dorosłe życie
Czas potrzebny był,
Żeby zdążyć do pracy,
Zdążyć z pomocą innym
W razie niespodziewanej "draki"
Chronić słabszych w czasie,
Ciężkiej i mozolnej pracy
A jakże i nadszedł czas
Na prawdziwą miłość
Rodzinę i wnuki
Niestety nadszedł czas
Na wielką i ciężką chorobę
Chorobę, która pogrążyła
Moje słabe serce, w krótkim czasie
To dobrze, że czas jest dla mnie Bogiem
Bo wreszcie doczekałem się nowego serca
Teraz czas jest mi nie potrzebny
Gdy jestem na emeryturze
Kiedy rano się budzę
Już nie słyszę nerwowego drgania zegara
Ale za to miłego dla ucha śpiewu Kosa
I z uśmiechem zjadam mleczną zupę
Potem bułkę i kawałek kabanosa
I czuję się jakbym wybrał
Z koszyka szczęśliwego losa
A czas sam sobie leci i leci
Przez cały tydzień, aż do niedzieli
Kiedy odwiedzają mnie wnuki i dzieci
I jest mi dobrze
Po co mi te, czasowe zamieszanie
Przyjdzie czas kiedy po mnie
Tylko (oby) wspomnienie pozostanie.
Czas płata mi różne figle
Czas jest dla mnie ważny
I w dzień i w nocy
Był moim pierwszym krzykiem
Był moją radością
W czasie kiedy dostawałem
Piękną i dobrą pierś matczyną
Kiedy byłem młodzieńcem
Czas wzywał mnie do szkoły
Żeby uczyć się i szukać
Swojej pierwszej miłości
I jak krecik ślepo kochać
Kiedy rozpocząłem dorosłe życie
Czas potrzebny był,
Żeby zdążyć do pracy,
Zdążyć z pomocą innym
W razie niespodziewanej "draki"
Chronić słabszych w czasie,
Ciężkiej i mozolnej pracy
A jakże i nadszedł czas
Na prawdziwą miłość
Rodzinę i wnuki
Niestety nadszedł czas
Na wielką i ciężką chorobę
Chorobę, która pogrążyła
Moje słabe serce, w krótkim czasie
To dobrze, że czas jest dla mnie Bogiem
Bo wreszcie doczekałem się nowego serca
Teraz czas jest mi nie potrzebny
Gdy jestem na emeryturze
Kiedy rano się budzę
Już nie słyszę nerwowego drgania zegara
Ale za to miłego dla ucha śpiewu Kosa
I z uśmiechem zjadam mleczną zupę
Potem bułkę i kawałek kabanosa
I czuję się jakbym wybrał
Z koszyka szczęśliwego losa
A czas sam sobie leci i leci
Przez cały tydzień, aż do niedzieli
Kiedy odwiedzają mnie wnuki i dzieci
I jest mi dobrze
Po co mi te, czasowe zamieszanie
Przyjdzie czas kiedy po mnie
Tylko (oby) wspomnienie pozostanie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)