Szanuj swoje serce jak matkę swoją, chciałoby się powiedzieć. To co kryje się pod klatką piersiową, to twoje być albo nie być, dlatego nie warto igrać z losem.
Jak silnik pod maską serce musi być, co jakiś czas w warsztacie. Najlepiej na przeglądzie, szkoda by było, żeby od razu naprawiać.
Lekarz
Pamiętaj, że pierwsze oznaki mogą być początkiem czegoś nieprzyjemnego. Nie musi tak być i w większości przypadków tak nie jest, ale zamiast myśleć o tym w stylu: „co tam szmera, co puka?”, lepiej udaj się do lekarza i sprawdź. Niepewność jest najgorsza, to w próżni tworzą się najgorsze wizje, próżnia nie lubi pustki, więc będzie chciała się wypełnić. Zamiast zwlekać, dając jej na to czas, udaj się do swojego lekarza rodzinnego. Jeśli nic nie znajdzie uspokoisz się, a twoja odpowiedzialna za kreowanie część psychiki zamknie swoje wrota i schowa pod łóżko swoje duchy. Ewentualnie jeśli lekarz zauważy, że niekoniecznie serce, lecz nasz organizm jest trochę poddenerwowany, może nam polecić wizytę w kriokomorze. Kriokomory w Polsce powstają coraz częściej, ośrodków zaopatrzonych w to dobrodziejstwo jest już około 40. Wobec tego, jest duża szansa, że jedna z takich kriokomór będzie znajdowała się blisko miejsca twojego zamieszkania.
Jeśli natomiast twój lekarz coś znajdzie, jakiś problem, który nie powinniśmy zostawiać ślepemu losowi, wtedy dostaniesz skierowanie do kardiologa. Jeśli mamy znajomego lub poleconego kardiologa może warto skorzystać z jego usług. Nasze serce to delikatna sprawa, oddajemy go zazwyczaj osobie, którą kochamy. Lekarza nie musimy kochać, ale powinniśmy mu zaufać. Jeśli jednak zdarzy się, że nasza relacja z lekarzem nie jest najlepsza, a po drugie nie ufamy w jego diagnozy, warto skorzystać z porady innego specjalisty. Nie przesadzajmy jednak i nie wykorzystujmy za często możliwości zmiany lekarza. Może to spowodować dużo zamieszania i zamiast leczyć twoje serce, pogorszy jego funkcjonowanie, a dodatkowo i rozstroi twoje nerwy.
Zdrowie
Niezwykle ważna dla twojego serca, i w ogóle dla całego ciała i ducha jest aktywność fizyczna. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że osoby aktywne żyją dłużej i lepiej funkcjonują. Twoja aktywność nie musi być przygotowaniem się do maratonu. Najważniejsze to utrzymywać aktywność na swoim poziomie, tyle ile potrafisz, ile możesz. Jeśli masz gorszy dzień, nie szkodzi, odłóż bieg czy jazdę na rowerze na drugi dzień. Nie chcielibyśmy przecież, żeby aktywność stała się ogniem, który parzy za każdym razem, gdy tylko o nim pomyślimy. To powinna być umiarkowana przyjemność,niewymuszona. Co prawda, czasami trzeba się zmusić, jeśli kolejny dzień nie mamy ochoty wyjść z domu i się poruszać. Mocne postanowienie to klucz do takiej aktywności, ale nie zasada muszę, bo muszę. Ty robisz to dla siebie, jesteś na tyle dojrzały, że wiesz po co chcesz to robić. Z całej palety aktywności warto wybierać wszystko, co ci jest ci dostępne. Raz pobiegaj, później na rower, a następnie na basen. Umiejętne urozmaicenie wpłynie dobrze na chęć kontynuowania twojej przygody z aktywnością. Jednocześnie pomoże wygrać z monotonią jednej formy aktywności.
Jeśli natomiast twój lekarz coś znajdzie, jakiś problem, który nie powinniśmy zostawiać ślepemu losowi, wtedy dostaniesz skierowanie do kardiologa. Jeśli mamy znajomego lub poleconego kardiologa może warto skorzystać z jego usług. Nasze serce to delikatna sprawa, oddajemy go zazwyczaj osobie, którą kochamy. Lekarza nie musimy kochać, ale powinniśmy mu zaufać. Jeśli jednak zdarzy się, że nasza relacja z lekarzem nie jest najlepsza, a po drugie nie ufamy w jego diagnozy, warto skorzystać z porady innego specjalisty. Nie przesadzajmy jednak i nie wykorzystujmy za często możliwości zmiany lekarza. Może to spowodować dużo zamieszania i zamiast leczyć twoje serce, pogorszy jego funkcjonowanie, a dodatkowo i rozstroi twoje nerwy.
Zdrowie
Niezwykle ważna dla twojego serca, i w ogóle dla całego ciała i ducha jest aktywność fizyczna. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że osoby aktywne żyją dłużej i lepiej funkcjonują. Twoja aktywność nie musi być przygotowaniem się do maratonu. Najważniejsze to utrzymywać aktywność na swoim poziomie, tyle ile potrafisz, ile możesz. Jeśli masz gorszy dzień, nie szkodzi, odłóż bieg czy jazdę na rowerze na drugi dzień. Nie chcielibyśmy przecież, żeby aktywność stała się ogniem, który parzy za każdym razem, gdy tylko o nim pomyślimy. To powinna być umiarkowana przyjemność,niewymuszona. Co prawda, czasami trzeba się zmusić, jeśli kolejny dzień nie mamy ochoty wyjść z domu i się poruszać. Mocne postanowienie to klucz do takiej aktywności, ale nie zasada muszę, bo muszę. Ty robisz to dla siebie, jesteś na tyle dojrzały, że wiesz po co chcesz to robić. Z całej palety aktywności warto wybierać wszystko, co ci jest ci dostępne. Raz pobiegaj, później na rower, a następnie na basen. Umiejętne urozmaicenie wpłynie dobrze na chęć kontynuowania twojej przygody z aktywnością. Jednocześnie pomoże wygrać z monotonią jednej formy aktywności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz