Retinopatia cukrzycowa to uszkodzenie naczyń krwionośnych siatkówki oka, spowodowane zbyt wysokim poziomem cukru we krwi oraz nadciśnieniem tętniczym. Prowadzi do stopniowego pogarszania się wzroku, zamazania, “mętów” w polu widzenia i ostatecznie, w nieleczonej retinopatii, do utraty wzroku.
Stwierdza się ją u większości osób długoletnio chorujących na cukrzycę (15-20 lat).
Jeśli chodzi o leczenie tych powikłań znane są jedynie zabiegi laserowe częściowo odwracające skutki tej choroby. Natomiast jeśli chodzi o profilaktykę, to jak na razie jedynym znanym działaniem tego typu jest dbanie o odpowiedni poziom glikemii. Jak by nie patrzeć, jest to nadrzędny cel każdej osoby chorej na cukrzycę, więc według mnie, żadne mi to działania profilaktyczne zapobiegające retinopatii. Na szczęście z pomocą, kolejny raz, przychodzi nam właśnie ona.
Okazuje się, że “trawka” może być bardzo pomocna przy walce z tą chorobą. Jak odkryli naukowcy z Collegium Medycznego Stanu Georgia aktywny składnik konopi – kanabidiol, zapobiega zwyrodnieniowym zmianom siatkówki oka. Zapobiega obumieraniu neuronów siatkówki, hamuje stany zapalne i obniża przepuszczalność naczyń krwionośnych. Kanabidiol obniża również poziom wolnych rodników, czyli szkodliwych cząsteczek siejących spustoszenie w siatkówce oka. Warto również wspomnieć, że w przeciwieństwie do dobrze znanego już “kolegi” – tetrahydrocannabinolu (THC), kanabidiol nie ma właściwości psychoaktywnych. Przydatną informacją w tym przypadku, może okazać się również to, że marihuana obniża ciśnienie śródgałkowe.
Pod spodem kilka ciekawostek na temat medycznych właściwości konopi indyjskich:
- Od połowy 2011 roku na rynki w Austrii, Czechach, Danii, Niemczech, Włoszech i Szwecji wchodzi nowy lek na bazie marihuany, Sativex(obecnie prowadzone są badania nad leczeniem retinopatii cukrzycowej przy użyciu tego leku);
- Na rynku dostępny jest jeszcze jeden lek oparty na bazie marihuany, Bedrocan. Co ciekawe, z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że również w Polsce mamy pierwszego pacjenta leczącego się medyczną marihuaną w postaci Bedrocan’u;;
- Medyczna marihuana jest obecnie legalna w USA, Austrii, Niemczech, Hiszpanii, Kanadzie, Holandii, Czechach, Szwajcarii oraz Belgii.
- Kannabinoidy zawarte w ekstrakcie z konopi (głównie THC i kannabidiol) mogą skutecznie znosić silne bóle neuropatyczne, dlatego medyczna marihuana bardzo często używana jest przez osoby chorujące na SM;
- Konopie skutecznie niwelują mdłości. Według badań przeprowadzonych w Sidney Farber Cancer Center w Bostonie, podawanie marihuany spowodowało co najmniej o 50 proc. zmniejszenie odruchów wymiotnych i nudności u pacjentów poddawanych chemioterapii;
- Zwiększone łaknienie występujące po zapaleniu skręta (tzw. gastrofaza) wywołane obniżeniem poziomu cukru we krwi oraz zablokowaniem receptorów odpowiedzialnych za uczucie głodu, zostało wykorzystane w eksperymentalnym programie leczenia kanabinoidami osób chorych na AIDS, cierpiących na tzw. syndrom krytycznej utraty wagi. Chorzy odzyskiwali apetyt i następował przyrost wagi nawet do 20 kg. Jednocześnie zwiększała się długość życia;
- Na łamach tygodnika “Nature” ukazał się ciekawy artykuł dowodzący, że THC obniża ryzyko rozwoju miażdżycy;
- Według najnowszych badań, opublikowanych w Cancer Research, kanabinoidy mogą pomóc w leczeniu glejaka wielopostaciowego;
- Nie potwierdzone jeszcze badania mówią o terapeutycznym działaniu w kilku odmianach epilepsji;
Informacje te napawają optymizmem. Miejmy nadzieję, że uda się wycisnąć maksimum właściwości leczniczych z tej rośliny. Jednak aby to zrobić, na początek przydało by się złagodzenie polityki antynarkotykowej wielu państw, między innymi Polski. W ostatnim czasie coś drgnęło w tym kierunku, zarówno w naszym kraju jak i na świecie. Liczę na to, że te niewielkie tąpnięcia wywołają lawinę zmian w prawie narkotykowym. Oczywiście mój tekst nie ma na celu zachęcenia kogokolwiek do brania narkotyków. Artykuł został napisany wyłącznie w celach informacyjnych.