Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś śmiertelnie chory i z nadzieją czekasz na przeszczep serca. Po udanej operacji czujesz się jak nowonarodzony, ale nagle okazuje się, że ulubiona wcześniej pizza pepperoni, nie sprawa ci już radości.
wiadomość powitalna
ALL ABOUT THE HEART
"Jakie jest twoje serce, ten tylko się dowie,
kto je stracił, więc dbaj i kochaj swoje serduszko"
andriju
Z powodu mocnego związku z duchową duszą,
ciało ludzkie nie może być postrzegane jako
wyłącznie zespół tkanek, organów i funkcji,
lecz raczej jako istotna część osoby,
która przez ciało ukazuje się i wyraża".
JAN PAWEŁ II
TRANSPLANTACJA SERCA
MOJE PRZESŁANIE
POEZJA
Znajdź swój bilans życia.
3 x 8 = 24
Jest to magiczne równanie życia!
8 godz.snu
8 godz.pracy
8 godz.odpoczynku
Jeżeli tylko możesz
dostosuj się do tego!
andriju
"PRACA TO NIE TYLKO TO CO ROBISZ
LECZ TO CO POZOSTAWIASZ PO SOBIE INNYM"
andriju
środa, 30 października 2013
Przeszczep duszy
Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś śmiertelnie chory i z nadzieją czekasz na przeszczep serca. Po udanej operacji czujesz się jak nowonarodzony, ale nagle okazuje się, że ulubiona wcześniej pizza pepperoni, nie sprawa ci już radości.
poniedziałek, 21 października 2013
"JESIEŃ"
Już coraz większymi krokami
Zbliża się jesień.
Jest już październik.
Dni stają się coraz chłodniejsze i krótsze.
Więc warto pomyśleć o słonecznym jutrze
Co zrobić, aby jesień kojarzyła się
Ze spadającymi w słońcu
Kolorowymi liśćmi
A nie pluchą i zawieruchą.
Idź na spacer
Popatrz na rozłożystego klona
Zamknij jesienne smutne oczy
Może z kojarzy ci się ona
Dziewczyna wymarzona, wyśniona
Może z kojarzy ci się on
Chłopiec wymarzony, wyśniony
Wysoki jak topola,
Mocny jak dąb,
Barczysty jak klon
I uśmiechnij się do niego
I wdychaj głęboko klonowe powietrze
I niech ta chwila trwa jak najdłużej
Zanim się zatrze w zimowe wieczory
Bo w tedy będziesz miał ciemne zmory
I nie będziesz miał
Do kogo serduszka przytulić
A serce będzie bolało
Z tęsknoty za słoneczną jesienią
Z tęsknoty za jesienną miłością
Więc nie trać czasu
Zbieraj kolorowe, klonowe liście
Aby w długie zimowe wieczory
Łagodziły swym zapachem i kolorem,
Zazdrosne o twą miłość,
Zazdrosne o słoneczną jesień,
Ciemne zmory.
Zbliża się jesień.
Jest już październik.
Dni stają się coraz chłodniejsze i krótsze.
Więc warto pomyśleć o słonecznym jutrze
Co zrobić, aby jesień kojarzyła się
Ze spadającymi w słońcu
Kolorowymi liśćmi
A nie pluchą i zawieruchą.
Idź na spacer
Popatrz na rozłożystego klona
Zamknij jesienne smutne oczy
Może z kojarzy ci się ona
Dziewczyna wymarzona, wyśniona
Może z kojarzy ci się on
Chłopiec wymarzony, wyśniony
Wysoki jak topola,
Mocny jak dąb,
Barczysty jak klon
I uśmiechnij się do niego
I wdychaj głęboko klonowe powietrze
I niech ta chwila trwa jak najdłużej
Zanim się zatrze w zimowe wieczory
Bo w tedy będziesz miał ciemne zmory
I nie będziesz miał
Do kogo serduszka przytulić
A serce będzie bolało
Z tęsknoty za słoneczną jesienią
Z tęsknoty za jesienną miłością
Więc nie trać czasu
Zbieraj kolorowe, klonowe liście
Aby w długie zimowe wieczory
Łagodziły swym zapachem i kolorem,
Zazdrosne o twą miłość,
Zazdrosne o słoneczną jesień,
Ciemne zmory.
Jesień pachnąca sercem, pachnąca ciastem.
Już coraz większymi krokami zbliża się jesień. Dni stają się coraz chłodniejsze i krótsze. Dlatego warto pomyśleć, co zrobić, aby jesień kojarzyła się z ze spadającymi w słońcu liśćmi, a nie pluchą i zawieruchą.
sobota, 19 października 2013
"JESIENNE KOLORY"
W październikowym słońcu
Najwięcej kolorów ma tylko on
Liście nie tylko zielone są jak green
Ale też wiśniowe jak maroon
I słodkie jak fuksje
I liście czerwone jak piękny red
Z żyłkami białymi jak white
Żółte jak yellow,
-Im niżej i bliżej pnia
A pod nim szare błyszczące jak grey
Które widoczne są tylko za dnia.
Patrzę a tam wyżej wiewiórka ruda jak orange-red
Która skacząc po gałązkach
Promieniami słońca oślepia mnie
I ze mnie śmieje się
I żołędziami obrzuca mnie
Że tak stoję bez ruchu i nie gonię ją
A ja patrzę na piękne,
Kolorowe, jesienne liście
Zaciągając się zdrowym powietrzem
Mocno zapachowym, jesiennym
Zamykam oczy, a serce raduje się.
A pod nim szare błyszczące jak grey
Które widoczne są tylko za dnia.
Patrzę a tam wyżej wiewiórka ruda jak orange-red
Która skacząc po gałązkach
Promieniami słońca oślepia mnie
I ze mnie śmieje się
I żołędziami obrzuca mnie
Że tak stoję bez ruchu i nie gonię ją
A ja patrzę na piękne,
Kolorowe, jesienne liście
Zaciągając się zdrowym powietrzem
Mocno zapachowym, jesiennym
Zamykam oczy, a serce raduje się.
"ONYK" (chorwacki kotek)
Przyjechał do mnie nieśmiały z Chorwacji kotek
Który rozglądał się za przytulnym kątem
I myślał, będę szczęśliwy,
Gdy zwinę się w kłębek koło pieca,
A przed nosem będzie stała miseczka mleka
Ale kiedy zjem michę suchej karmy
To już nie będą żarty
Bo wtedy będę śnił jak jestem na łowach
I polował jak słynny "Kot w butach"
I nie będę panikował jak zobaczę
Złego, brudnego szczura
I nawet na krok od niego nie odskoczę
I swoją tu władzę pokażę !
Nagle "Onciu" się obudził
Sennie po domu się rozgląda
Niczego nie poznaje
Jakieś obce nie znane mu kraje
Choć miseczka i kuweta ta sama
Lecz niestety nie ma tu jego pana
Nowy pan próbuje go ułaskawić
Nowe, miękkie posłanie pościelić
Świerzą karmę do miseczki włożyć
I kuwetę dobrze odświeżyć
Ale niestety nie ma tu pieca
Gdzie więc będę leżał i się grzał?
Dwa dni kotek całe mieszkanie
Za spokojnym, ciepłym kątem przeszukał
I znalazł, ale nie kąt
Tylko wielki ogrzany słońcem okienny parapet
Na parapecie tym siedząc
Zaglądał przez okno
Za panem swym
Przesypiając cały dzień
A kiedy przyszła ciemna noc
Do zabawy i figlowania dostawał wielką moc
Biegał, skakał po wszystkich pokojach
Wszystkie parapety okienne zdominował
Nie dał się wyspać
Tylko swego pana szukał
I głośno nawoływał.
A rano najcieplejszy parapet wybierał
Zasypiał i marzył o ciepłym piecu
W swym starym domu i kocim przyjacielu
Którego, niespodziewanie zostawił.
Który rozglądał się za przytulnym kątem
I myślał, będę szczęśliwy,
Gdy zwinę się w kłębek koło pieca,
A przed nosem będzie stała miseczka mleka
Ale kiedy zjem michę suchej karmy
To już nie będą żarty
Bo wtedy będę śnił jak jestem na łowach
I polował jak słynny "Kot w butach"
I nie będę panikował jak zobaczę
Złego, brudnego szczura
I nawet na krok od niego nie odskoczę
I swoją tu władzę pokażę !
Nagle "Onciu" się obudził
Sennie po domu się rozgląda
Niczego nie poznaje
Jakieś obce nie znane mu kraje
Choć miseczka i kuweta ta sama
Lecz niestety nie ma tu jego pana
Nowy pan próbuje go ułaskawić
Nowe, miękkie posłanie pościelić
Świerzą karmę do miseczki włożyć
I kuwetę dobrze odświeżyć
Ale niestety nie ma tu pieca
Gdzie więc będę leżał i się grzał?
Dwa dni kotek całe mieszkanie
Za spokojnym, ciepłym kątem przeszukał
I znalazł, ale nie kąt
Tylko wielki ogrzany słońcem okienny parapet
Na parapecie tym siedząc
Zaglądał przez okno
Za panem swym
Przesypiając cały dzień
A kiedy przyszła ciemna noc
Do zabawy i figlowania dostawał wielką moc
Biegał, skakał po wszystkich pokojach
Wszystkie parapety okienne zdominował
Nie dał się wyspać
Tylko swego pana szukał
I głośno nawoływał.
A rano najcieplejszy parapet wybierał
Zasypiał i marzył o ciepłym piecu
W swym starym domu i kocim przyjacielu
Którego, niespodziewanie zostawił.
wtorek, 15 października 2013
Wszystkie dane o Twoich chorobach już w Internecie
W ostatnich latach wiele się mówi o wprowadzeniu do służby zdrowia różnorakiego oprogramowania, które ma ułatwić pracę gabinetom lekarskim, a leczenie pacjentom. Jak jest w rzeczywistości i co najważniejsze, z czego konkretnie możemy korzystać?
Subskrybuj:
Posty (Atom)