Szedłem po schodach po których
Niedawno nie mogłem wejść
Bo wtedy kolejny raz czułem ból w sercu
To nie był ból z powodu spotkania z Tobą
To serce wołało o pomoc do Boga
Aby dał mi siły do spotkania z Tobą
Teraz kolejny raz odwiedzam Cię
Z bólem serca - że jesteś "tam"
Gdzie nie ma schodów
Z bólem serca, że Cię nie zobaczę
Że nieraz nad Tobą zapłaczę
Teraz kiedy szedłem po schodach
W sercu cieszyłem się na twój widok
Niestety w domu Cię nie było
Pozostał tylko smutek
Teraz patrzysz na mnie z góry I wiem,
- Że muszę na czas wypić leki
- Złożyć modlitwę dziękczynną za Ciebie
- Żebym pamiętał o kwiatach
I kaganku na Twoim grobie
Wszystko po to abym nie zapomniał o Tobie
Ale ja wiem o tym
Nie musisz mi o tym mówić
Bo tak mnie wychowałaś
Przez całe swoje ziemskie życie o to dbałaś
Ja wiem, że między nami CISZA wystarczy
Aby powiedzieć co najważniejsze
- MAMO! OCH MAMO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz