wiadomość powitalna

ALL ABOUT THE HEART

"Jakie jest twoje serce, ten tylko się dowie,
kto je stracił, więc dbaj i kochaj swoje serduszko"
andriju
Z powodu mocnego związku z duchową duszą,
ciało ludzkie nie może być postrzegane jako
wyłącznie zespół tkanek, organów i funkcji,
lecz raczej jako istotna część osoby,
która przez ciało ukazuje się i wyraża".
JAN PAWEŁ II
Znajdź swój bilans życia.
3 x 8 = 24
Jest to magiczne równanie życia!
8 godz.snu
8 godz.pracy
8 godz.odpoczynku
Jeżeli tylko możesz
dostosuj się do tego!
andriju


"PRACA TO NIE TYLKO TO CO ROBISZ
LECZ TO CO POZOSTAWIASZ PO SOBIE INNYM"
andriju













środa, 19 czerwca 2013

Kiedy lekarz popełni błąd

Lekarze, jak każdy z nas, popełniają błędy, dlatego już studentów medycyny powinno się uczyć, jak przyznawać się do pomyłek i ograniczać wyrządzone leczonym szkody – podkreśla prof. med. Richard Cranovsky, szwajcarski znawca kwestii bezpieczeństwa pacjentów.



Pochodzący z Polski Cranovsky gościł w czerwcu w Collegium Medicum UJ na konferencji psychologów klinicznych „Dusza i ciało”, gdzie wygłosił referat o relacjach zespół leczący-pacjent po tzw. „zdarzeniach niepożądanych”.
Jako zdarzenie niepożądane (w skrócie ZN) określa się niezamierzone i niespodziewane wydarzenie w procesie diagnostycznym lub leczniczym powodujące przejściową lub trwałą szkodę u pacjenta. Szczególnym rodzajem ZN są błędy lekarskie – nazywamy nimi te zdarzenia, którym personel medyczny mógł zapobiec, ale tego nie uczynił.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i inne organizacje ostrzegają, że ZN mogą dotykać nawet do 10 proc. hospitalizowanych pacjentów. Szacuje się też, że każdy lekarz może spotkać się z ZN średnio u 3 ze 100 leczonych przez siebie pacjentów.
Jak zauważył prof. Cranovsky w rozmowie z PAP, kwestia błędów lekarskich pozostaje nadal w wielu krajach, także w Polsce, kwestią niechętnie poruszaną czy nawet tematem tabu.
Lekarze niechętnie mówią o pomyłkach własnych czy swoich kolegów w obawie przed konsekwencjami służbowymi lub też w imię fałszywie pojętej solidarności zawodowej. Jednak – dodaje szwajcarski profesor – na dłuższą metę „przejrzystość w tej dziedzinie przyniesie też korzyści samym lekarzom”.

„Głównym problemem jest brak przygotowania lekarzy do zachowania się w takich sytuacjach. Tego nie uczą studia medyczne nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach, z wyjątkiem może Skandynawii i Holandii. Należy to zmienić” – powiedział PAP Cranovsky. Apeluje on - wspólnie z prof. Romualdem Krajewskim (Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie) – o to, by właściwe postępowanie w sytuacji ZN było w Polsce przedmiotem szkolenia wprowadzającego dla wszystkich nowych pracowników medycznych.

„Pacjent musi być przekonany, że zespół leczący traktuje go ze zrozumieniem i ze współczuciem, oraz że nie będzie on pozostawiony sam sobie ze skutkami niespodziewanego zdarzenia” – podkreślają Cranovsky i Krajewski.
Jak powinien zatem zachować się personel medyczny, gdy dojdzie już do zdarzenia niepożądanego – z winy lekarzy lub też bez ich udziału?
Przede wszystkim każdą alarmującą obserwację lub wiadomość pacjenta zespół należy właściwie zrozumieć, szybko ocenić i podjąć odpowiednie decyzje. Kluczową tutaj kwestią – jak podkreśla prof. Cranovsky – jest zaufanie między lekarzem a pacjentem i ich dobra komunikacja na wszystkich etapach leczenia.
Najważniejsze jest to, aby jak najszybciej zminimalizować szkody, których zaznał już pacjent. Każdy przypadek ZN powinien być – zdaniem Cranovskiego – dokładnie analizowany, aby wyciągnąć z niego wnioski.
Poszkodowanemu należy się wyjaśnienie dokładnych okoliczności ZN, a następnie naprawa jego skutków, a jeśli błąd lekarski zostanie dowiedziony - odszkodowanie. Lekarze powinni okazywać poszkodowanym pacjentom lub ich rodzinie empatię (np. mówiąc: „Przykro mi, że do tego doszło”), nawet jeśli do ZN doszło bez winy personelu medycznego.
Jednak w polskiej praktyce procedury takie są nadal rzadko stosowane. Wiele osób poszkodowanych w wyniku pomyłek lekarskich jest często pozostawiona samym sobie bądź nawet nieprzychylnie traktowana przez kadrę medyczną.
Prof. Cranovsky w latach 1974-1984 zajmował kierownicze stanowiska w szwajcarskich szpitalach w Aarau i Lozannie, a w latach 1991-1995 był konsultantem w Polsce w ramach programu rządu Szwajcarii „Europa Środkowa i Wschodnia”. Obecnie uczestniczy w polskim programie „Bezpieczny pacjent-bezpieczny lekarz”, zainicjowanym przez krakowskie wydawnictwo „Medycyna Praktyczna”. Projekt ten jest wzorowany m.in. na doświadczeniach amerykańskiego ruchu na rzecz ujawniania błędów medycznych „Sorry Works!” („Przykro mi działa”).

Podczas krakowskiej sesji „Dusza i ciało” Cranovsky promował tam także swoją najnowszą książkę „Wędrówki pod znakiem Skorpiona. Doświadczenia i dylematy lekarskie” (wyd. „Medycyna Praktyczna”). W książce tej Cranovsky opowiada o swoim życiu i doświadczeniach zawodowych - najpierw w Polsce, a następnie – od lat 70. ub. wieku – za granicą, głównie w Szwajcarii i USA, oraz przedstawia swoje refleksje na temat poprawienia relacji lekarz-pacjent.



PAP - Nauka w Polsce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz