Kiedy
przeżyłem przeszczep serca
Zapisałem
wiele stron
Do dziś
dręczą mnie koszmary
Jak
każdego „składaka”
Który
wstydzi się swych czynów
Bo
popełnił „zbrodnię"
W swym
poprzednim życiu
Nie
macie pojęcia
Jakie
„zbrodnie” popełniłem
Na swoim
doskonałym ciele
Ale Bóg
mi przebaczył
Tak,
wiele widziałem
I nie
bałem się śmierci
Nawet
czasem ją pragnąłem
Wiem, że
to częste u chorych ludzi
Którzy
widzieli to co ja.
...Nadchodzącą
powoli śmierć
Wówczas
przychodzę tam
Gdzie są
moi przodkowie
I
przypominam sobie, że
Jesteśmy
jak te kwiaty
Które
powoli umierają
Doskonały
kwiat to rzadkość
Można
go całe życie szukać
I nie
będzie to życie zmarnowane
Należy
poznawać nowe życie
Z każdym
oddechem
Z każdym
dniem, które odbieramy
Jako nowa droga „składaka”
...Poznawać
życie z każdym oddechem
Życie z
każdą szklanką herbaty...
Oczy
Dawcy są jak moje
Ale On
przybył zza
Wzburzonego
morza
Gdyby
Bóg pragnąłby mojej śmierci
Wystarczyłaby
moja szczera prośba
...Jesteśmy
jak te kwiaty
Które
powoli umierają
Należy
poznawać nowe życie
Z każdym
oddechem,
Z każdy
dniem,
Z
każdą szklanką herbaty...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz