Szkodzi czy pomaga?
Według dostępnych informacji w świecie wypija si rocznie 400 mld filiżanek kawy. Aby móc określić wpływ kawy na organizm człowieka, należy znać działanie budujących ją składników (kofeina, kwasy fenolowe, minerały, witaminy z grupy B), których ilość może być różna
w zależności od rodzaju ziarna i metody parzenia napoju. Dzięki stymulującemu wpływowi kofeiny kawa pobudza nas do działania. Jest o wiele bezpieczniejsza ni inne psychostymulanty (amfetamina, kokaina), choć obok herbaty i czekolady, zdaniem Komisji Europejskiej, przynależy do najsłabszej grupy narkotyków. Już od XVI wieku, kiedy kawę sprowadzono do Europy, budziła wiele kontrowersji. Z jednej strony chwalono jej niezwykłe działanie, z drugiej oskarżano o wywoływanie wielu różnych schorzeń . Badania przeprowadzane w XIX i XX wieku nie zdołały jasno wykazać ,
do jakich chorób może doprowadzić picie kawy, choć nigdy nie zaliczano jej do zdrowej żywności. Dopiero w ostatnich dekadach przeprowadzono wiarygodne testy na dostatecznie dużych grupach pacjentów. Mimo to właściwie nie ma zgodności w kwestii wpływu kawy na zdrowie. Wynika to przede wszystkim z trudności przeprowadzenia badań , które wymagają nie tylko dużej liczby osób, ale także właściwego ujęcia niezależnych czynników: zwyczajów żywieniowych, płci, masy, ogólnej kondycji, chorób, poziomu cholesterolu itd. Opinie o szkodliwości kawy, powtarzane nierzadko przez lekarzy wydają się oczywiste. Ale czy są prawdziwe?
Czy jest dobra w profilaktyce?
Od pewnego czasu mówi się , że kawa to dobry „profilaktyk” chorób nowotworowych. Antyrakowe właściwości przypisuje si jej silnemu działaniu przeciwzapalnemu i przeciw utleniającemu. Duże badanie naukowców z Uniwersytetu Harvarda, wykazało, że miłośnicy małej czarnej mogą być mniej narażeni na nowotwory. Dotyczy to zarówno kobiet i raka macicy, jak i raka prostaty u panów. W przytoczonym badaniu obserwowano stan zdrowia 117 tys. wolontariuszy (67 tys. kobiet i 50 tys. mężczyzn) w okresie 20 lat. Okazało się, że kobiety, które piją 4 lub więcej filiżanek kawy dziennie, są o 25% mniej zagrożone rakiem trzonu macicy, w porównaniu z paniami wypijającymi jedną kawę dziennie lub wcale. U mężczyzn codzienne 6 lub więcej filiżanek kawy zmniejszyło ryzyko rozwoju raka prostaty o 18% . Kilka badań epidemiologicznych wskazuje na odwrotny związek
między konsumpcją kawy a ryzykiem wystąpienia raka wątroby, skóry, nerek i jelita grubego. Czy zatem możemy pić kawę bezkarnie, nie ograniczając jej ilości? Praca z Mayo Clinic Proceedings temu zaprzecza. Zbyt duże ilości kawy mogą szkodzić zdrowiu, szczególnie osobom młodym - przestrzegają naukowcy z University of South Carolina. Wykazali oni, że mężczyźni przed 55 rokiem życia, którzy wypijali tygodniowo ponad 28 filiżanek kawy (więcej ni 4 dziennie) mieli o 56% wyższą śmiertelność z różnych przyczyn, w porównaniu z osobami, które wcale kawy nie piły. Jeszcze wyższa śmiertelność wystąpiła u kobiet w tym samym przedziale wiekowym.
Nasuwa się pytanie czy i jak kawa wpływa na serce?
W badaniach statystycznych oraz epidemiologicznych udowodniono, że umiarkowane spożycie kofeiny nie zwiększa częstotliwości wystąpienia choroby wieńcowej ani zaburzeń rytmu serca. Badanie GISSI - Prevenzione Trial obejmujące 11 323 pacjentów po zawale mięśnia sercowego nie potwierdzi o związku pomiędzy spożyciem kawy a funkcjonowaniem układu krążenia. Doniesienie z Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie wskazuje, że picie kawy w umiarkowanych ilościach może nawet w pewnym stopniu zmniejsza ryzyko wystąpienia niewydolności serca. Jak podaje zamieszczona w Journal Circulation Heart Failure praca, (ten tok myślenia był wynikiem danych zebranych z wcześniejszych badań) - czterech szwedzkich i fińskich firm. Objęły one łącznie 140 tys. osób, z czego u ponad 6,5 tys. rozwinęła się niewydolność serca. Okazało się, że osoby pijące kawę w umiarkowanych ilościach miały niższe o 11% ryzyko wystąpienia niewydolności serca w porównaniu z tymi, którzy nie pili jej wcale. Korzyści wzrastały wraz ze spożyciem kawy
do maksymalnie 4 filiżanek i zaczynały spadać ze wzrostem jej konsumpcji. Nie wiadomo jednak, czy spożywana przez uczestników kawa zawierała kofeinę czy nie. Na pytanie, dlaczego umiarkowane spożycie kawy miałoby zapewniać ochronę przed niewydolnością serca,
autorzy pracy wskazują na mniejsze, u tych osób, prawdopodobieństwo wystąpienia cukrzycy
typu 2 i korzystny wpływ kawy na ciśnienie krwi; dwa istotne czynniki sprzyjające rozwojowi choroby. Przeciwcukrzycowe działanie kawy nie zostało jeszcze wystarczająco mocno potwierdzone, ale są już badania, które wykazują , że kilka filiżanek kawy dziennie może obniżyć ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2 nawet do 30%. Przypisuje się to zawartym w kawie trygonelinie i kwasowi chlorogenowemu, które obniżają poziom glukozy i insuliny. Osoby z nadciśnieniem
tętniczym, które spożywają kawę regularnie i w umiarkowanych ilościach (do 3 filiżanek dziennie), nie muszą obawia się negatywnych skutków jej konsumpcji. Stwierdzono bowiem, że u kawoszy rozwija się osobnicza tolerancja, przyzwyczajenie, które chroni ich przed wzrostem ciśnienia. Reakcja na kawę jest wyraźna w przypadku, gdy spożywa się ją rzadko lub wcale. Kofeina jest najbardziej rozpowszechnioną w świecie substancją psychoaktywną , różni się jednak od innych tego typu, tym że nawet przy regularnej konsumpcji nie wywołuje trwałych uzależnień . Naukowcy zgodnie podkreślają konieczność dalszych badań na różnych populacjach ludzi, które pozwolą ocenić długofalowy efekt picia kawy. Kiedy już ocenimy stosunek korzyści do ryzyka dla konsumpcji kawy, poznamy, które z jej składników, czy ich kombinacja, mogą dać nam korzyści zdrowotne, wtedy powtórzymy za Aleksandrem Dumas :
po pierwsze kawa, po drugie kawa, a po trzecie - jeszcze raz kawa.
autor: Irena Młynarczyk
źródło: http://www.sccs.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz