Ale jak pomyślę,
To widzę większą układankę.
I wiem, że to Ja
A w środku to raczej Ona
Dusza Dawcy, która rozsiadła się.
Rządzi się jak jacyś władcy.
Co pomyśli swoim, moim sercem
To w głowie mi bębni,
To w uszach mi szumi.
Bo mówi mi to, "moje" Ja
Twoja ukochana Dusza,
Kochanka i... - cisza
I tak co dnia
Tak, tak, żyjesz dzięki mnie,
Dzięki Duszy mej,
Która inspiruje Cię,
Byś nie zapomniał mnie.
Jej myśli są żrące i czułe,
Twarde jak stal
I delikatne jak skrzydła motyla,
Urocze jak uśmiech
Okrutne jak gorycz istnienia.
Nie wierzę by dotąd
Jakakolwiek kobieta,
Przelała na mnie poezję,
Tak pełną cierpienia
A zarazem walkę do życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz