Kobiety chore na serce częściej rodzą dzieci płci żeńskiej - wynika z najnowszych badań, które zaprezentowano na Światowym Kongresie Kardiologicznym w Dubaju.
Informację na ten temat podaje serwis internetowy EurekAlert.
Naukowcy z Uniwersytetu w Tabriz w Iranie sprawdzali płeć dzieci urodzonych przez 200 ciężarnych kobiet chorych na serce. 46 proc. z nich miało wadę zastawki serca, 19 proc. tzw. kardiomiopatię rozstrzeniową (chorobę mięśnia sercowego), a 14 proc. miało wrodzoną wadę serca.
Spośród wszystkich 216 noworodków trzy czwarte stanowiły dziewczynki.
"To bardzo ciekawe obserwacja. Za płeć dziecka odpowiada chromosom płciowy obecny w plemniku (gdy jest to chromosom Y dziecko będzie płci męskiej, gdy X - płci żeńskiej - przyp. PAP), ale to badanie sugeruje, że może istnieć zależność między stanem zdrowia matki, a płcią jej potomstwa urodzonego o czasie" - tłumaczy dr Kathryn Taubert ze Światowej Federacji Serca (World Heart Federation, WHF). Jak dodaje specjalistka, ponieważ liczba kobiet z chorobą serca rośnie na całym świecie warto prowadzić dalsze badania nad tym zagadnieniem.
Na razie naukowcy nie tłumaczą, jakie jest podłoże zaobserwowanej zależności.
Eksperci WHF szacują, że choroby układu sercowo-naczyniowego są największym zabójcą kobiet na świecie. Z ich powodu umiera rocznie ok. 8,6 mln pań. Bardziej narażone na zgon są chore z krajów biednych i średnio zamożnych.
Problem w tym, że kobiety nie postrzegają chorób krążenia za największe zagrożenie dla swojego zdrowia i życia, podkreślają kardiolodzy. Bardziej boją się zachorowania na nowotwór złośliwy.
PAP - Nauka w Polsce
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz