Zmiana czasu na letni następuje z soboty na niedzielę w ostatnim weekend marca. DAK (niemiecka kasa chorych) wziął pod uwagę kolejne najbardziej "krytyczne" po tej zmianie trzy dni – od poniedziałku do środy. Z ich raportu wynika, że w tych dniach odnotowuje się o 20 proc. więcej ostrych zawałów serca.
Inne badania wskazują, że w poniedziałek po zmianie czasu wrasta liczba zawałów, jednak w pozostałe dni obserwacje przeprowadzone w różnych krajach nie są już tak jednoznaczne.
Inge Kirchberger z kliniki w Augsburgu wraz ze swymi współpracownikami przebadała 25,5 tys. przypadków zawału serca, do jakich doszło w Augsburgu i okolicach w latach 1985-2010. Badaczka przeanalizowała również wszystkie zgony, jakie miały miejsce w tym okresie wśród osób od 25. do 74. roku życia.
Po zmianie czasu na letni w pierwszych trzech dniach roboczych odnotowuje się o 20 proc. więcej zawałów serca – pisze tygodni "Spiegel". Jednak nie wszystkie badania w różnych krajach potwierdzają te obserwacje.
Z raportu na ten temat opublikowanego w 2015 r. na łamach "BMC Public Health" wynika, że w pierwszym tygodniu po zmianie czasu na letni nie zwiększa się liczba ataków serca. Jedynie wśród mężczyzn jest ich o 15 proc. więcej. Dotyczy to szczególnie tych, którzy mają jakieś kłopoty z układem krążenia i zażywają leki kardiologiczne, takie jak inhibitory ACE.
W Szwecji wykazano wzrost zawałów serca w pierwszym tygodniu po zamianie czasu, ale jest on nieznaczny, bo nie przekracza 4 proc. Według "Sleep Medicine", wyższy jest on jedynie u mężczyzn zażywających leki kardiologiczne.
Bardziej niepokojące są badania opublikowane przez "Chronobiology International", jakie przeprowadzono w Chorwacji. Sugerują one, że w pierwszych czterech tygodniach roboczych po zmianie czasu liczba zawałów zwiększa się aż o 29 proc. Najbardziej są na nie narażeni mężczyźni, szczególnie w pierwszym dniu tygodnia.
Według "Annals of Medicine", w Finlandii nie odnotowano wzrostu ataków serca po zmianie czasu na letni, nawet u mężczyzn. Nieco tylko więcej było ich jedynie w środę. Podobnie wypadły badania w Stanach Zjednoczonych. „Open Heart” informuje, że w pierwszym tygodniu nie było więcej zgłoszeń pacjentów z ostrym zawałem serca. Jedynie w środę zarejestrowano wzrost o 24 proc.
Obserwacje nie są jednoznaczne, jednak przeprowadzono je w krajach znajdujących się w różnych strefach klimatycznych, co mogło wpłynąć na wyniki obserwacji. Chwilowe zaburzenie dobowego rytmu snu może być tylko jednym z wielu czynników ryzyka zawału serca.
PAP zbw/mrt/
Z raportu na ten temat opublikowanego w 2015 r. na łamach "BMC Public Health" wynika, że w pierwszym tygodniu po zmianie czasu na letni nie zwiększa się liczba ataków serca. Jedynie wśród mężczyzn jest ich o 15 proc. więcej. Dotyczy to szczególnie tych, którzy mają jakieś kłopoty z układem krążenia i zażywają leki kardiologiczne, takie jak inhibitory ACE.
W Szwecji wykazano wzrost zawałów serca w pierwszym tygodniu po zamianie czasu, ale jest on nieznaczny, bo nie przekracza 4 proc. Według "Sleep Medicine", wyższy jest on jedynie u mężczyzn zażywających leki kardiologiczne.
Bardziej niepokojące są badania opublikowane przez "Chronobiology International", jakie przeprowadzono w Chorwacji. Sugerują one, że w pierwszych czterech tygodniach roboczych po zmianie czasu liczba zawałów zwiększa się aż o 29 proc. Najbardziej są na nie narażeni mężczyźni, szczególnie w pierwszym dniu tygodnia.
Według "Annals of Medicine", w Finlandii nie odnotowano wzrostu ataków serca po zmianie czasu na letni, nawet u mężczyzn. Nieco tylko więcej było ich jedynie w środę. Podobnie wypadły badania w Stanach Zjednoczonych. „Open Heart” informuje, że w pierwszym tygodniu nie było więcej zgłoszeń pacjentów z ostrym zawałem serca. Jedynie w środę zarejestrowano wzrost o 24 proc.
Obserwacje nie są jednoznaczne, jednak przeprowadzono je w krajach znajdujących się w różnych strefach klimatycznych, co mogło wpłynąć na wyniki obserwacji. Chwilowe zaburzenie dobowego rytmu snu może być tylko jednym z wielu czynników ryzyka zawału serca.
PAP zbw/mrt/
źródło: http://www.medonet.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz