Kiedy po przeszczepie
Otworzyłem zmęczone
Bólem oczy
Przyszła mi myśl, że żyję!
Aż mi łezka poleciała
Ze szczęścia, taka duża
I jeszcze nie śmiała
Ale i po latach
Jeszcze przeszczepem żyję
I wokół piękniejszy świat widzę
To łezki szczęścia mi lecą
I się ich nie wstydzę
Bo to ze szczęścia i wzruszenia
A inne łezki, precz niech odlecą
Takie nieśmiałe w oczach łezki
Widzę u chorych na oddziale
To się wzruszam niebywale
Bo wielką nadzieję
Na drugie życie mają
Choć wstydliwie,
Ale też się wzruszają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz